Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

piątek, 6 października 2017

No i cóż,że jak zwykle raz do roku ze Szwecji ;)

    Lato było i minęło,na jego zakończenie przeleciałam się jak zwykle do Szwecji. Ta jednak okazała się dla mnie w tym roku niezbyt łaskawa i potraktowała mnie zimnem i deszczem.Zupełnie odmiennie niż w w ubiegłym roku o tej samej porze,kiedy to było ciepło i słonecznie.
Tym razem większość urlopu wyglądała właśnie tak:


Co można robić w taką pogodę?Robótkować oczywiście,cóż by innego:)))Synowa już tam zadbała żebym się nie nudziła:))Kupiła "Brzydala" no i nie było to tamto,trzeba było przetestować.

Co z tego testowania wynikło,pokażę "następną razą".Oprócz szycia dłubałam też coś na szydełku a że nie zdążyłam obfocić,to też pokażę nieco później.

Na razie powspominam trochę Szwecję,którą nieodmiennie jestem zachwycona,nawet jak mnie nie rozpieszcza słońcem.







Zdarzały się jednak i lepsze dni.
Bo z góry lepiej widać.
 


I piękne wieczory...






Nawet alpaki zwykle stojące przy ogrodzeniu,tym razem się na mnie wypięły i urzędowały gdzieś daleko na pastwisku :(


I grzybów było tyle co kot napłakał :(


I dopiero w ostatni dzień zrobiło się naprawdę [pięknie.


Uwielbiam ten widok  przeglądającego się w jeziorach nieba.

Eee....nasz minister tu był ?


 Zwróćcie uwagę na drogi w lesie,cudo.Parę dni temu byłam w naszym lesie,w błotnistych koleinach można się było utopić.

I żeby miara niesprawiedliwości się dopełniła,w tym samym dniu pokazały się wreszcie grzyby.

Ale i tak lubię Szwecję:)))

I na koniec taka szwedzka ciekawostka.Otóż pewien pan,właściciel pewnego konia, otrzymał całkiem wysoki  mandat.I za cóż?Czyżby źle swego konika traktował?Czyżby kazał mu ceprów nad Morskie Oko wozić?Skądże.Pan otrzymał mandat ponieważ nie zadbał o towarzystwo dla swojego konia.Tak,tak,nie ma się z czego śmiać.Konie to towarzyskie stworzenia,same na pastwisku wpadają w depresję i trzeba im zapewnić towarzystwo w postaci drugiego konia,albo osła, albo np.owiec:)))
No i czy to nie fajny kraj?

9 komentarzy:

  1. Super ! Piękne zdjęcia! Byłam w tym roku w Szwecji. Zazdroszczę :) Pięknie tam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szwecją jestem zauroczona od pierwszego wejrzenia 😊

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia! No pewnie, że konie są towarzyskie. Nie wiem natomiast czy ich towarzyskie usposobienie może podratować obecność owiec.
    Nic dziwnego z grzybami- grzyby potrzebują nieco słońca i ciepełka (oprócz wilgoci), żeby nabrać chęci wyjścia na powierzchnię ziemi.
    Ale zbiór był imponujący.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbiór już beze mnie, niestety.Co do koni to podobno (bo to informacje zasłyszane,ja nic nie wiem na ten temat) owce na towarzystwo też się nadają, ale też więcej niż jedna😊 Pozdrawiam Aniu😊

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia też podobają mi się chmurki odbite w wodzie i te różowe.
    Grzybów moc i jakie ładne. Może nasz minister ma sobowtóra w Szwecji.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale szwedzki minister nie wycina tam puszczy,to zwykła wycinka 😉 Pozdrawiam 😊

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia:) Słyszałam, że tam jest pięknie:) Może kiedyś się wybiorę:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń